Mięsiąc w Fundacji Jana Pawła II..jak to?

Jak szybko miną ł czas, zdaje się ż e niedawno przyjechali...ale niestety, czas leci prę dko, a osobliwie na takim intensywnym kursie.

Zebrano tu mł odzież z Ukrainy, Biał orusi, Uzbekistanu. My są takie ró ż ne nie tylko za narodowoś cią, ale każ dy ma swó j charakter, temperament, no udał o się nam odnaleź ć coś wspó lnego a to chę ć do nowej wiedzy, wiedzy z ję zyka polskiego.

Intensywny kurs ję zyka polskiego prowadzili profesorowie: p. Beata i p. Ania. Dodatkowo był y lekcji z matematyki, biologii, historii, filosofii ta jezyka angielskiego. Każ da lekcja był a oryginalna i nie podobna na inną. Nie nudzili się: ś piewali piosenki, mapy myś li, oglą daliś my filmy, czwiczenia dykcji itd. Uczyliś my lepiej myś lić, sł uchać innych, być cierpliwymi i bł ę dach, poprawiać swoje bł ę dy.

Jednoczyli nas nie tylko lekcji i wykł ady ale i codzienne uczesnictwon w ś w. Eucharystii, któ ra nam dodawał a sił y na codzień. Mł odzież bardzo odpowiedzialnie przygotowywał a się do obrzę du Mszy ś w. Za czas kursu był zorganizowany «chó r anioł ó w» pod kierunkiem Wiktorii, nagrano ró ż ne dż wię ki przez naszych mł odych organistó w Michał a ta Wł adysł awa. Dzię ki Aleksandru nasze piosenki stawali coraz lepiej przez jego grze na gitarze. Kandydaci chę tnie każ dy pią tek robili Adorację, proszą c Pana Boga o pokó j na cał ym ś wiecie, a osobliwie za swoją Ojczyznę. W ostatni dzień kursu uszanowaliś my relikwii ś w Jana Pawł a II, pokrowiciela i nauczyciela mł odzież y.

Poznali wielu ciekawych i dobrych ludzi, zawsze nam towarzyszyli pracownicy na portjernie, pomagali każ demu nawet w ró ż nych drobnostkach, za co my im bardzo wdzię czni. Towarzyszył nam na spacerze po Lublinie kś Ł ukasz, któ ry przyjechał ze Wł och. Podejmowali nam nastró j kś Tomek, kś Kazimierz i siostra Delores. Odwiedzieliś my Seminarium Duchowny z nagody jego 300-lecia. Kś Marek- rektor seminariun pokazał nam ró ż ne zaką tki uczelni, museum, widzieliś my koś ció ł greko-katolicki.

Bardzo dzię kujemy kś. Franciszku, jaki przez dł ugi czas był zawsze z nami. Zawsze szukał ró ż nych ciekawostek, aż eby my mogli dobrze i poż ytecznie srowadzić weekend. Zdą ż yliś my zobaczyć faine widoki na miasto z wież y, pospacerować w ogrodzie botanicznym, sł uchać historie Lublina w podziemiu. Nie wspominam już o tym jak oglą daliś my filmy, albo z jakim napię cię m patzyliś my final Mundialu, to był o po prostu nie do wyobraż enia, tyle emocji. Chyba takie wraż enia sprawił o na nas widowisko wystawy akrobatycznej.

Wszyscy pamię tamy Zalew Zemboż ycki, to cał kowity relaks w pojednaniu z przyrodą. Mł odzież umię ł a nie tylko ł adnie ś piewać ale i ł adnie tań czyć. Zawsze znali jak samych siebie pocieszyć, wymyś lali konkursy, zabawy tań cy integracyjne. Za ten kurs bardzo my zaprzyjaznili się, byliś my jedną, duż ą, wesoł ą rodziną. Mamy teraz duż o nowych przyjació ł.

Same smutne wspomnienia to chyba obó z koncentracyjny na Majdanku. Byliś my po prostu w szoku z tego co widzieliś my. Był o cię ż ko wyobrazić sobie przy jakich warunkach przeż ywali ludzie, ale myś lę ż e to takie mię sce jakie powinien widzieć każ dy. Po obejrzeniu moż na tylko dzię kować Bogu za pię kne ż ycie i radować sie każ dej chwili. Modliliś my razem za wszystkich zamę czonych ofiar, któ re cierpiali za naszą pszyszł oś ć.

Naszym ulubionym daniem opró cz ziemiakó w byli lody wł oskie albo lody sopelkowe.

W koń cu kursu pod kierunkiem Ulany zaprezentowali nowoczesną wystawe o Kopciuszku.

Za ten kurs czuliś my jak w

rodzinnym domu, naprawdę,

za to od szczerego serca

- DZIĘ KUJEMY!!!!!!!!!

DOM FUNDACJI JANA PAWŁ A II

KURS KWALIFIKACYJNO-PRZYGOTOWYWAWCZY

z 01 po 30 lipnia 2014 rok

Teresa Ulanicka)