Студопедия

Главная страница Случайная страница

Разделы сайта

АвтомобилиАстрономияБиологияГеографияДом и садДругие языкиДругоеИнформатикаИсторияКультураЛитератураЛогикаМатематикаМедицинаМеталлургияМеханикаОбразованиеОхрана трудаПедагогикаПолитикаПравоПсихологияРелигияРиторикаСоциологияСпортСтроительствоТехнологияТуризмФизикаФилософияФинансыХимияЧерчениеЭкологияЭкономикаЭлектроника






Средневековый гимн






 

O drzewo krzyż a ś wię tego,

Czemu trzymasz syna mego?

Drzewo ś liczne, poś wię cone,

Krystosową krwią skropione.

 

 

2. Эпоха барокко. St. Lubomirski. “Poezje Postu Ś wię tego”.

Wszystko to za nic, wszystko niech się staje

Podnó ż kiem temu, na któ rym wcielony

Bó g cierpiał rany, na któ rym wisiał o

Za owoc niebo, za zbawienie ciał o.

 

 

3. Эпоха Возрождения (XVI век). M. Rej. “Podobień stwo ż ywota krześ cijań skiego”

Gał ą zka ta, na któ rej tak wisisz,

Nę dzny ż ywot, o któ rym tu sł yszysz,

Któ rą ć czarna i biał a mysz gł odze,

We dnie, w nocy każ ą c ci ji srodze.

A wż dyć predsię jabł uszka smakują,

A tak tobą misternie blaznuje,

Ż e przez kę s tej doczesnej swej wolej,

Nie baczysz nic, w jakiej jeś niewoli.

 

4. Поэзия XVII века. Jan Trembiecki. “Zegar bojaź ni boż ej”.

Zegar bije, ś mierć drzewo podcina ż ywota.

Biada tobie, jeś li cię nie odkupi cnota.

5. Коляда XVII века: drzewo wiadomoś ci

 

Czł owiek nę dzny owoc z drzewa jadł zakazanego.

 

6. Поэзия XIX века: drzewo wiadomoś ci. J. Korsak. “Dzień są dny”.

Czł owiek myś lą w poję ciu ucztują c do zbytk

Zarazem na czczoś ć serca chorował z przesytku.

I ci, co już myś leli, ze ż yli, uż yli,

Niczego nie uż ywszy, przesyceni byli.

Tajemniczoś ć kryją ca szkielety, widziadł a

Od twarzy tego ś wiata, jak maska, odpadł a,

A drzewo wiadomoś ci bez owocu stał o,

Ludzie wszystkie owoce zeń zdję li, strzą snę li.

Lecz wiadomoś ć wszystkiego czynnoś ć im odję ł a,

I dosytem nieruchomoś ć w ich gł owie spoczę ł a.

Cał y ś wiat był w ich oczach jak okrzepł e ciał o

 

Przed pogrzebem na trupiej leż ą ce poś cieli.

 

7. Поэзия XIX века: Эпоха романтизма. C.K. Norwid. “Poż egnanie”.

 

Wieś i niebo – dwa poję cia,

Któ re ranny brzask umila,

Był y dla mnie, dla dziecię cia,

Jak dwa skrzydł a dla motyla.

 

Potem Sfinks nauką zwany,

Roztoczywszy obszar skrzydeł

 

Hieroglifem zapisany,

Do zgubniejszych gnał mnie sideł –

A patrzył em w skrzydł a jego,

Jako w zwó j pergaminowy:

Jak w rozwartą księ gę zł ego,

Tajemnymi litą sł owy.

 

Wsią i niebem ż ył em cał y,

O nich skrzydł a mi szumiał y,

A kł os zł oty biorą c z ziemi,

I kł os sł oń ca, promień zł oty,

Wierzchoł kami zł ą czonemi

W tajemnicze wił em sploty.

.......................

Blada koś ć i piasek blady,

Smutne grzechu panowanie,

Marna rzecz i marne ś lady…

 

J. Sł owacki. Paryż

…………………..

Tu dzisiaj polak blą ka si wygnany,

W nę dzy – i brat już nie pomaga bratu.

Wierzby pł aczą ce na brzegach Sekwany

Smutne są dla nas jak wierzby Eufratu.

I cał ej nę dzy nie wyjawię ś wiatu…

Twarze z marmuru – serca marmurowe,

Drzewo nadziei bez liś cia i kwiatu

Schnie gdy wygnaniec zł oż ył pod nim gł owę,

Jak nad prorokiem Judy schł o drzewo figowe.

Поэзия конца XIX и начала XX века. «Mł oda Polska».

 

1. L. Staff. “Mistrz Twardowski”.

 

O, straszna chwilo, gdy odarte z liś ci

Drzewo naszego ż ycia nagie, czarne

Urą gowiskiem staje się sromotnym,

Wyszydzają cym wysił ki ofiarne!

 

“Modlitwa”

Chroń, Panie, wą tł ą mojej duszy zieleń

Od podeptania i martwych spopieleń,

Abym wś ró d ż ycia Ostatniej Wieczerzy

Czuł jej aromat balzamiczny, ś wież y.

 

I niech, rozpię ty na krzyż u konania,

Nie widzę sł oń ca, co w pomrok się skł ania,

Lecz niech mi wiara, Matka Boleś ciwa,

Wskaż e dal, gdzie się ś wit nowy odkrywa.

 

2. T. Miczyń ski. “Hymn banity”.

Opuscił em Warszawę,

Miasto trupó w, gdzie już nadziei zamknię te są zawory,

Mnie najsroż ej nie szarpią Sybir, ni bagnety!

mnie wstyd, ż e dziś imię tak niecne Polakó w!

 

mnie wstyd, ż e samobó jstwem koń czą te kobiety,

któ re był y wieszczkami ś wię tych pł omienistych krzakó w, -

i ż e Jabł oń Ż ycia przegryzł y nam lisy i krety.

Polsko, Polsko! oto ja cię wzywam

w burzę twó rozoś ci, aż wyroś niesz na Jabł on Ż yciową!

 

3. J. Kasprowicz. «Salome».

Salome, biał olistny kwiat Herodiady,

zerwany rę ką grzechu z ś wiadomoś ci drzewa

w poż arne wiekó w ł uny rzuca pieś ń swą krwawą,

swą nieskoń czoną pieś ń.

4. L. Staff. “Adam”.

Hosanna ż yciu! Hosanna ż ywoił om!

Hosanna mę ce! Hosanna weselu!

Bł ogosł awione drzewo ś wiadomoś ci,

Grzech mó j i Ewa! I bł ogosł awione

Sł oń ce istnienia, w któ rym kona pomrok

Mojego grobu!

 

5. W. Szymborska. “Jabł onka”.

W raju majowym, pod pię kną jabł onką,

co się kwiatami, jak ś miechem zanosi,

 

pod nieś wiadomą dobrego i zł ego,

pod wzruszają cą na to gał ę ziami,

 

pod niczyją, ktokolwiek powie o niej moja,

pod obcią ż oną tylko przeczuciem owocu…

…………….

 

pozostać jeszcze, nie wracać do domu.

Do domu wracać chcą tylko wię ź niowie.

6. J. Iwaszkiewicz. «Jesienne gwiazdy»






© 2023 :: MyLektsii.ru :: Мои Лекции
Все материалы представленные на сайте исключительно с целью ознакомления читателями и не преследуют коммерческих целей или нарушение авторских прав.
Копирование текстов разрешено только с указанием индексируемой ссылки на источник.